Forum ŚWIATOWID Strona Główna ŚWIATOWID
czyli ... obserwator różnych stron życia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

No to będziemy mieli ... awanturę

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚWIATOWID Strona Główna -> Ale te tematy zawsze można ... przywrócić do życia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 5:37, 29 Cze 2007    Temat postu: No to będziemy mieli ... awanturę

Prawda czy paranoja?

Czy w otoczeniu Angeli Merkel "wiją się upiory komunistycznej bezpieki"???

Jednego takiego rzekomego agenta kanclerz Niemiec wprowadziła do władz organizacji promującej współpracę Niemiec z Rosją. "Z takiej współpracy nic dobrego nie wyniknie" - komentuje "GP".
Artykuł "Gazety Polskiej" o obecnej kanclerz Niemiec czyta się jak szkic polityczno-szpiegowskiego thrillera. Jak pisze "GP", Angelę Merkel "promowali agenci i współpracownicy Stasi, zwerbowani w konserwatywnych środowiskach Kościoła luterańskiego" w dawnej NRD.

Ważnym bohaterem tej historii jest Lothar de Maiziere, ostatni premier NRD. W latach 80. członek władz tamtejszego kościoła luterańskiego. Działacz NRD-owskiej mutacji CDU. Po upadku komunizmu był krótko szefem rządu NRD, zaś po zjednoczeniu państw niemieckich - jak przypomina "GP" - był ministrem w rządzie Helmuta Kohla oraz wiceprzewodniczącym CDU.

Dlaszy ciąg jego kariery "Gazeta Polska" opisuje tak:

[De Maiziere] nagle wycofuje się jednak z polityki. Instytut Gaucka ujawnia jego długoletnią współpracę ze Stasi. Sam Lothar zaprzecza, podkreśla, że jego kontakty z enerdowską bezpieką wynikały z natury wykonywanego zawodu prawnika. Jednak w październiku 1991 r. składa mandat deputowanego Bundestagu. Pozostaje przy praktyce adwokackiej, działa w środowiskach biznesowych.

Sęk w tym, że de Maziere'a "należałoby uważać za ojca chrzestnego Angeli Merkel jako polityka niemieckiej chadecji". Dlaczego?

Ona również wywodzi się ze środowiska luterańskiego. Jej ojciec Horst Kassner był pastorem. W 1954 r. z Niemiec Zachodnich wraz z żoną i czteromiesięczną Angelą przeniósł się do NRD. Twierdził, że jego ważną misją będzie realizowanie wartości chrześcijańskich w ateistycznym otoczeniu. Nie wiadomo, jak mu wyszło z tą misją, ale wiadomo, że bardzo ułatwił życie sobie i swojej rodzinie. Miał luksusowy dom, dwa dobre samochody. Żona należała do SED [komunistyczna partia NRD - Ł.M.]. Kassner utrzymywał bliskie kontakty z ojcem Lothara de Maiziere'a, Klemensem, prawnikiem i bardzo aktywnym współpracownikiem Stasi. W późniejszych latach utrzymywał też kontakty z innym agentem, Wolfgangiem Schnure.

Tenże Wolfgang Schnure - czytamy dalej - w 1989 r. zachęcił Angelę Merkel do wstąpienia "do tworzącej się wówczas Partii Demokratycznego Przełomu (DA)". Schnure kierował tym ugrupowaniem. Oto, co było dalej:

Gdy premierem rządu NRD był już Lothar Maiziere, powołał Merkel na swojego rzecznika prasowego; niektórzy obserwatorzy ówczesnych wydarzeń w Berlinie uważają, że za namową Schnura.

Szczerze mówiąc, formułka "niektórzy obserwatorzy ówczesnych wydarzeń" nie budzi mojego zaufania. Ale streszczam dalej. De Maiziere - jak wiemy - wkrótce wycofał się z polityki. Ale Angela Merkel pamiętała o nim. Gdy została kanclerzem Niemiec, mianowała de Maiziere'a "na współprzewodniczącego ze strony niemieckiej Petersburskich Dialogów" - organizacji "powołanej w 2001 r. przez kanclerza [Gerharda] Schroedera i prezydenta [Władimira] Putina w celu wspierania wszechstronnej współpracy niemiecko-rosyjskiej". Jak zauważa "Gazeta Polska", Petersburskie Dialogi mają możnych sponsorów, wśród nich jest Axel Springer, jeden z największych wydawców prasy w Europie, właściciel m.in. polskiego "Newsweeka", "Faktu" oraz "Dziennika".

Stryjeczny brat ekspremiera NRD Thomas de Maiziere został powołany przez Angelę Merkel na szefa Urzędu Kanclerskiego RFN. "W niemieckich elitach politycznych uważa się, że Thomas jest wypróbowanym przyjacielem Angeli Merkel" - pisze "Gazeta Polska".

Całą tę historię komentuje w osobnym felietonie Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "GP". Pisze m.in.:

Nawet wokół pani kanclerz gdzieś wiją się upiory dawnej komunistycznej policji politycznej. Aż przykro konstatować, że są one jeszcze lepszym symbolem współpracy dzisiejszych Niemiec i Rosji niż bałtycka rura. Z takiej współpracy, jak widzimy, nic dobrego nie wyniknie ani dla Polski, ani dla Niemiec, ani dla Rosji".

Znamienne. Tuż po brukselskim szczycie Unii Europejskiej, najbardziej pro-PiS-owska gazeta w kraju demaskuje postkomunistyczny "układ" w otoczeniu kanclerz Niemiec. Jak należy odczytywać te rewelacje? Może udziela mi się jakaś spiskoidalna paranoja, ale czyżbyśmy mieli do czynienia z politycznym sygnałem puszczonym Niemcom przez obóz PiS? A jeśli tak - to w jakim celu?

Na ile wiarygodne są informacje na temat związków ludzi z otoczenia Angeli Merkel ze Stasi? "Gazeta Polska" nader oszczędnie powołuje się w tej kwestii na konkretne źródła.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚWIATOWID Strona Główna -> Ale te tematy zawsze można ... przywrócić do życia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin