ŚWIATOWID

skrzydlata

Na szczęście nie musisz Razz

Wystarczy, że ja dla mojego ukochanego potrafię być wesoła i poważna, milczeć w ciemności i szeptać też potrafię, i jeszcze siedzieć na ławce i przyglądać się robakom i trawkom i dawać się nosić na rękach i.......

Ciekawe czy gdzieś jest
[link widoczny dla zalogowanych]

w51

skrzydlata

w51

skrzydlata

Taaaaak........... ale nie wiem czy Cię aby nie zasmucę, bowiem tam jedno słowo w tytule piszę się przez "eRZet" a nie przez "Żet z kropką" Razz

No chyba, że jakimś cudem masz na myśli któreś dzieło... (naj)wcześniejsze Rolling Eyes

(A może to całkiem ostatnie!) Think

Ja w ogóle dużo......... czytuję tak

w51

Ooooooo

Jak widzę ... lubujesz się korektach Shame on you

Ale spójrz na to z innej strony, często nie ważna jest ... pisownia, ale ogólna .... wymowa dzieła

Hmmmm a co do chronologii dzieł autora to ...znów mi coś ...sugerujesz? Shocked

w51

skrzydlata

skrzydlata

w51

Tiaaaaaaaaaaa .

Odpiszę cóś później

w51

skrzydlata

Nnnnnooooooo.......... Embarassed

Tylko, że nie mam żadnej PW Very Happy

w51

skrzydlata

Musi być naprawdę interesująca ta sąsiadka Razz

(kolejna...... interesująca okolica obfitująca w interesujące kobiety hehe)

......"w celu osiągnięcia obopólnych korzyści ... oczywiście" - dla dobra wyższego jak mniemam [link widoczny dla zalogowanych]

w51

w51

Obmacywacze

Wobec kobiet zachowują się z niespotykaną wprost grzecznością. Nie tylko pomagają zdejmować płaszcz, dają jeszcze całym ciałem do zrozumienia, że pomogą zdjąć także buty. Nie ustają w prawieniu wyszukanych komplementów dotyczących poszczególnych części ciała spotkanych pań. No i najważniejsze - zupełnie nie zwracają uwagi na kobietę, która im towarzyszy.

Zaburzone relacje rodzinne?

Spotyka się takich wystarczająco często, żeby pokusić się o jakąś analizę ich zachowań, mówiąc prościej: zastanowić się, skąd im się to bierze. Jedna z teorii mówi, że mężczyźni dążący za wszelką cenę do zwrócenia na siebie uwagi to synowie nadopiekuńczych matek, które ignorowały męża, całą swą miłość i uwagę skupiając na synu. Coś w tym musi być, ale są też inne wytłumaczenia dla typa określanego słowem "bawidamek". Kobiety często tłumaczą to astrologią, tak jak wiele rzeczy zresztą. Facet spod znaku Lwa czy Bliźniąt (a może czegoś innego, nie pamiętam) po prostu musi się tak zachowywać i już. Inaczej nie może, ponieważ jego zodiakalny kod mu to nakazuje.

Mężczyźni mają o wiele prostsze, można by rzec żołnierskie wytłumaczenie tego rodzaju zachowań. Faceci, którzy dotykają wszystkich kobiet wokół i ostentacyjnie przykładają rękę do serca każdej z nich, by zbadać tętno, to frustraci i tchórze. Na pewno mają kompleks małego członka lub wręcz jakąś mikropenię uniemożliwiającą im współżycie. Jest w tym trochę zazdrości, to prawda. No bo któż nie chciałby być choć raz duszą towarzystwa, mężczyzną otoczonym wianuszkiem wpatrzonych w niego pań? Nie ma takiego faceta na świecie.

- Najbardziej w ich zachowaniu zadziwia mnie przekonanie o bezkarności i jakieś takie lekceważenie dla wszystkich wokół - mówi Norbert. - Przychodziło do nas kiedyś takie małżeństwo, które mieszkało kilka domów dalej na tej samej ulicy. Ona trochę zahukana, ale sympatyczna i towarzyska. On miły, bardzo kulturalny, poprawnie wymawiał wszystkie nosówki, żadne tam "ide", "jade", tylko "idę", "jadę". Kiedy przyszli pierwszy raz, było miło. Za drugim i trzecim razem też. Potem coś mi zaczęło nie pasować. On się coraz bardziej rozkręcał. Ustawiał tę swoją żonę, odsyłał ją do domu w środku spotkania, że niby coś tam ma zrobić, sam zostawał i bawił nas swoim towarzystwem. To znaczy bawił moją żonę, bo ja go zdecydowanie mniej interesowałem. Pierwszą sugestię, że mógłbym pójść i sprawdzić, co robi jego żona u niego w domu, puściłem mimo uszu. Po drugiej dałem mu z liścia po mordzie. Nawet się nie zdziwił. Tak jakoś normalnie to potraktował, widocznie nie pierwszy raz mu się to zdarzyło. Ot, taką sobie człowiek drogę w życiu wybrał.

Mistrzu się bawi

Każdy lub prawie każdy znalazł się kiedyś w sytuacji, gdy wchodził z partnerką na imprezę i zastawał tam faceta w białej marynarce ze złotym zegarkiem na opalonym nadgarstku, który opowiadał głośno dowcipy, zaglądał kobietom za dekolty, a kiedy zobaczył nową dziewczynę na horyzoncie, ruszał w jej stronę z uśmiechem i usiłował "wprowadzić ją" w życie towarzyskie. Wielu kobietom się to podoba i nie ma o co mieć do nich pretensji. Dziewczyny się nudzą, może są same, a może czują się zaniedbane przez mężów. Taki bawidamek spełnia więc społecznie ważną funkcję: przywraca kobietom wiarę w siebie, dowartościowuje je i sprawia, że przez kilka godzin każda z nich jest szczęśliwa. No, prawie każda. O żonie lub narzeczonej bawidamka trudno to powiedzieć.

- Wyszłam za niego właśnie dlatego, że był taki ujmujący - mówi Jagoda. - Tak na mnie uważnie patrzył i ładnie tańczył. Zawsze mnie dotykał, kiedy byliśmy gdzieś razem; kładł mi rękę na ramieniu albo na dłoni. Czułam, że mu zależy. Nie przeszkadzało mi nawet to, że on lubi się zabawić, lubi imprezy i spotkania towarzyskie. No to co - myślałam - ja też lubię. Rozwiedliśmy się dwa lata po ślubie. Powód prosty: on trzymał rękę na ramieniu, dłoni, udzie każdej kobiety, która koło niego usiadła. Na każdą patrzył z uwagą i skupieniem. Z każdą tańczył i każdej prawił komplementy, tylko nie mnie. Ja byłam już zdobyta. Można mnie było odstawić do szafy jak stare pudło albo sztuczną choinkę po świętach.

Wiele kobiet, którym zdarzyło się to nieszczęście, czyli mąż obmacywacz i bawidamek, znosi jego zachowania w pokorze i spokoju. Są nawet takie, które nauczyły się być szczęśliwe z tego powodu, że on sobie gdzieś tam fruwa. Dużo gorzej byłoby przecież, gdyby pił nałogowo wódkę i brał się do bicia. A jak tam sobie gdzieś którąś klepnie po tyłku czy przyciśnie do kredensu, kiedy nikt nie widzi, to przecież nic złego.

- Moja siostra jest taka - mówi Ewa. - Ja już z nią po prostu nie mogę. Nie mogę na to patrzeć. Na każdym weselu czy chrzcinach ten jej facet zachowuje się, jakby był kawalerem. Ona sama w kącie, a on na środku sali, młode dziewuchy dookoła niego, tańczy ze wszystkimi, koszula rozpięta, łańcuch na wierzchu. Zdaje mi się, że gdyby mógł, toby rozporek rozpiął. Ona nic mu nie mówi, a kiedy ją pytam, o co chodzi, udaje głupią i nie rozumie, o co pytam. Udaje, że dla niej to nie problem, Sławek po prostu taki jest, nie zmieni się i już. Trzeba czekać, aż się zestarzeje i zamieni w zrzędliwego dziada.

Zdradza, nie zdradza

To ważne pytanie w przypadku męża obmacywacza i jego podstawowa linia obrony w przypadku, gdy ktoś go zaatakuje. To się właściwie nie zdarza, bo on jest tak cudowny i słodki, że kto by tam chciał się go czepiać. Zdarza się jednak, że żona, narzeczona lub ktoś z jej rodziny nie wytrzyma i zarzuci mu chodzenie na boki. Bawidamek się obruszy i z ogniem w oczach zacznie perorować, że jest niezrozumiany, jego osobowość jest tłamszona i w ogóle potrzebuje więcej swobody, by rozwijać się towarzysko i twórczo. Oczywiście, że zdradza. Nie istnieje coś takiego jak podryw platoniczny lub chęć błyszczenia za wszelką cenę bez widoków na jakieś seksualne gratyfikacje.

- Długo w to nie wierzyłam - opowiada Anka. - Byłam bardzo zakochana, on chyba też, ale miał te swoje nawyki. Dotykał każdą napotkaną kobietę, kiedy przychodziły do mnie koleżanki, musiały "przejść" przez jego ręce. Zdejmował im palta, poprawiał biżuterię na szyi, gładził po rękach. Im się to bardzo podobało i nie widziały w tym nic złego. Może dlatego, że ja nie protestowałam. Nie wiem. Kiedy miałam już dosyć i zapytałam po prostu, dlaczego tak robi, obruszył się i zaczął coś mi tłumaczyć o dobrym wychowaniu, savoir-vivrze i takich tam głupstwach. Uwierzyłam. Muszę tu dodać, że jego matka miała na niego potworny wpływ - on nie potrafiłby bez niej żyć ani podjąć żadnej decyzji. To ona wmówiła mu, że jest cudowny i kobiety za nim szaleją. Kiedyś powiedział mi, tak ni z gruszki ni z pietruszki, że podobają mu się starsze, doświadczone życiowo kobiety. Wzruszyłam ramionami - ma 25 lat, niech mu się podobają, co mi tam. Potem wyprowadził się z domu do jakiejś pani, starszej od niego o 15 lat, która zajęła się nim prawie tak dobrze jak matka.

Tomasz Wesołowski

skrzydlata

skrzydlata

Jest w tej piosence przynajmniej jeden moment.........
Taki do kosmacenia [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Trzeba sobie tylko sobie wyobrazić Embarassed

w51

w51

skrzydlata

skrzydlata

w51

Myślałem, że wokół artykułu, który wkleiłem rozpęta się ... gorąca dyskusja kupa smiechu

Ale niestety

i dlatego wyrażę tylko swoją opinię. Cool

Autor artykułu, jest po prostu ... zazdrosny Dancing

, że inni mają takie .... powodzenie u kobiet. Razz

skrzydlata

Gorąca....... we dwoje (oboje bez doświadczenia, no bo Ty chyba nie masz takowych...?) [link widoczny dla zalogowanych] a toś sobie wymyślił

Jak już wzmiankowałam (dyskusja /również taka gorąca/ powinna obfitować w "mądre" a nawet błyskotliwe wyrażenia i określenia) nie posiadam doświadczenia w tej materii. Ale uważam, że można to "wziąć na warsztat" i opracować problematykę w podgrupach

W tym celu należy się podzielić na zespoły i przeprowadzić doświadczenie albo nawet kilka. Najlepiej z powtórzeniami [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Swoją drogą dlaczego mi jakoś do tej pory nikt nie....... podawał palta Think

[link widoczny dla zalogowanych]
Albo butów nie zdejmował [link widoczny dla zalogowanych]

(postanowiłam! muszę sobie koniecznie sprawić jakąś bluzkę z dekoltem Cool

i odpowiedni biustonosz [link widoczny dla zalogowanych] )

w51