Forum ŚWIATOWID Strona Główna ŚWIATOWID
czyli ... obserwator różnych stron życia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mataczą
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚWIATOWID Strona Główna -> A co tam Panie ... w polityce???
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 22:20, 28 Maj 2007    Temat postu: Mataczą

Sprawa Mąciora

Wpuszczono najprawdopodobniej za pomocą przecieku kontrolowanego w .... maliny Newsweeka, oskarzającego współpracownika Ziobry o agenturalna przeszłość.
Reakcja Ziobry ... zamiast wszczęcia z urzedu, sprawy o dezawuowanie powagi resortu przeciwko gazecie, mamy konferencję prasową, która w istocie posłużyła atakowi na Zolla za jego krytyczne oceny działań Ziobry jako ministra.Czyli cd wojny ze światem prawniczym

Konta komuchów

Kilka dni temu Kaczmarek ni ni z gruchy ni z pietruchy oswiadcza, ze Ziobro przywiezie i opublikuje w poniedziałek listę prominentów z SLD posiadających konta w Szwajcarii. I co?
G....o.!!!!
Przyparty do muru i zagrozony procesem,prokurator minister MSWiA podszczekuje, ze w takim przypadku ujawni przed sadem owe konta.
Czyli zamiast zamiast wniesienia stosownego aktu oskarzenia ... szantazyk w swietle jupiterów.

Sprawa Mazura
Zbliża się decyzja o ekstradycji.
I co mamy?
Wysyp sensacyjnych wiadomości na temat domniemanego zabójcy ..Boguckiego, który jak było wiadomo prokuraturze od kilku lat przyznał sie kolesiowi z celi do zabójstwa.
Jako zleceniodawców wskazał wierchuszkę komuchów w liczbie 3!!!!
To się w zdrowej pale nie mieści
Pytanie ...dlaczego Boguckiemu jak dotąd nie przedstawiono zarzutu zabójstwa?

Sprawa Blidy

Winna być z mocy prawa, z chwilą śmierci podejrzanej... umorzona.
A co mamy ? Dalej kombinują.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edi 2



Dołączył: 14 Cze 2007
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ???

PostWysłany: Sob 21:35, 16 Cze 2007    Temat postu:

Może odejdę trochę od Twojego wątku jednak i tak będzie o matactwie może i z innej beczki ale jednak.

Rozstanie z mężem nie było pomysłem mojej córki - mówi w rozmowie z wprost.pl Maria Kaczyńska. To pierwsza oficjalna wypowiedź prezydentowej na temat rozwodu jej córki, o którym w lutym doniosła prasa.

Owszem każdy rozwód jest pewnym dramatem dwojga kiedyś bliskich sobie osób, jednak niech Maryja nie narzeka na byłego zięcia ledwo rozwód a już ciążą i poród szybko coś czy nie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob 22:55, 16 Cze 2007    Temat postu:

No i owszem Ed Very Happy

Nie wnikając w powody rozwodu, uważam, że oboje byli małżonkowie mieli przysłowiowe ... jaja, bo wiekszego numeru nie mogli ...wystrugać tatusiowi i stryjowi. Think No cóż ... kolejny dowód na .... potęgę miłości kobiet*/* Anxious

PS. Co ...tempa to może ...dzieciątko było wcześniakiem?
Ale niech się im wszystkim wiedzie Anxious

Pozdrawiam Łapka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 20:45, 19 Cze 2007    Temat postu:

TAJEMNICA TAJEMNIC TRYBUNA

W oczekiwaniu na Mazura


Nie w ciągu tygodnia, jak przewidywali znawcy amerykańskich porocedur sądowych i tamtejszych obyczajów prawnych, a najwcześniej na początku lipca sędzia Arlander Keys z Chicago ma ogłosić decyzję o tym, co dalej z Edwardem Mazurem. Tylko w jego rękach jest jego los.

Jeśli powie „tak”, amerykańskie władze nie będą się sprzeciwiać. Jeśli nie zgodzi się na ekstradycję, te same amerykańskie władze będą miały wobec polskich przyjaciół argument nie do odrzucenia: Polska jest państwem prawa, ale Stany Zjednoczone też...

Tymczasem w Polsce kolejna fala prasowych „rewelacji” o nieznanych szczegółach śledztwa dawno opadła. Ona zresztą podnosi się i opada z regularnością wyznaczaną jakby przez potrzeby wymiaru spawiedliwości.

Może jesteśmy niesprawiedliwi, ale czy to na pewno przypadek, że przecieki, jakoby Mazur był informatorem płk. Bieszyńskiego, pojawiały się zaraz po tym, jak ten były wysoki oficer ABW zeznał przed chicagowskim sądem, iż – jego zdaniem – Mazur nie ma ze zbrodnią na Papale nic wspólnego?

I czy to też przypadkiem pojawiły się w prasie rewelacje o zeznaniach skruszonego gangstera ps. Generał, który mówi, co mu w celi jeden z głównych podejrzanych o tę zbrodnię – Bogucki – opowiadał o morderstwie i jego zleceniodawcach? Czy władze, informowane przez płk. Bieszyńskiego o złożonej mu, a potem o przyjętej przez niego propozycji zeznawania przed amerykańskim wymiarem spawiedliwości, mają coś wspólnego z tą ofensywą propagandową? Niby miały czas się przygotować, ale czy to w ogóle możliwe, żeby w czymś takim maczały palce?

W tej od początku bardzo tajemniczej sprawie tajemnica goni tajemnicę, jedne znaki zapytania zastępują inne znaki zapytania. Pytanie: co się dzieje za kulisami śledztwa, jest tak samo frapujące, jak „kto zabił”? Ludzie prowadzący to śledztwo i ich zwierzchnicy zdają się mieć gotowy projekt odpowiedzi: Ryszard Bogucki, skazany na 25 lat za współudział w morderstwie „Pershinga” – teraz jeden z głównych podejrzanych o zabójstwo Papały. Zlecenie na „dużego niebieskiego psa” miał wystawić Mazur. Kto stał za Mazurem, to się ma dopiero okazać.

Został już tylko drobiazg: trzeba to Boguckiemu udowodnić. Prowadzący od początku to śledztwo z ramienia prokuratury prok. Jerzy Mierzewski doskonale wie, że drugi raz nie może dać plamy... Drugi raz, bo już raz dał. Aresztował Mazura, ale musiał go wypuścić, bo nie był w stanie „wycisnąć” z niego niczego, z czym mógłby pójść do sądu.

Dla każdego śledczego aresztowanie kogoś, a potem wypuszczenie w wyniku bezsiły jest porażką, dowodem, że sprawa została źle przygotowana. Wyjątkowej inteligencji własnej prokurator Mierzewski zawdzięcza, że się z tego wykręcił. Pomysł z naradą – co robimy z Mazurem? – z udziałem kilku prokuratorów łącznie z ówczesnym prokuratorem krajowym i powzięcie kolegialnie decyzji o wypuszczeniu go to doprawdy prokuratorski majstersztyk. No, ale teraz „sposobem” już się nie da. Tylko jak to zrobić, skoro świadków nie ma, dowodów nie ma, nic nie ma? Najlepiej by było, gdyby Bogucki sam się przyznał...
Otóż, jak się zdaje, pracowano nad tym intensywnie, lecz bezkuteczenie. W pewnym momencie więzień Bogucki znalazł się bowiem w kręgu więziennej afery narkotykowej. Czy można całkiem wykluczyć, że te narkotyki rozprowadzane w więzieniu to nie była zasadzka na Boguckiego? Gdyby udało się udowodnić mu handel narkotykami w areszcie, to być może wreszcie by się pogubił, złamał i powiedział organom to, co one chcą usłyszeć? Trzeba trafu, że właśnie o narkotykach dostarczanych Boguckiemu do aresztu chętnie opowiada ów Piotr W., ksywa Generał – „skruszony” gangster, który teraz bardzo ładnie współpracuje z wymiarem sprawiedliwości. Jego rewelacje już wielokrotnie pomagały w śledztwie i co najmniej kilka razy ozdabiały łamy największych gazet.

Jak opowiedziała nam mec. Marta Smołka, obrońca Boguckiego, jej klient już na długo przed tym, jak oficjalnie usłyszał zarzut współudziału w zabójstwie Papały, był kilka razy „pobierany” z aresztu, wieziony do Warszawy i przez wiele godzin przesłuchiwany w Komendzie Głównej Policji. – Do dziś nie wiem, po co go tam ściągali, o co go pytali. Mam tylko dowód na to, że był „pobierany” z aresztu i tyle – mówi mec. Smołka.
Przesłuchania Boguckiego miała prowadzić insp. Małgorzata Wierchowicz, która razem z prok. Mierzewskim zjamuje się tym śledztwem od początku. Jakie konkretnie pytania padały, jakie były oficjalne powody „pobierania” Boguckiego z aresztu – to wszystko mec. Smołka stara się bezskutecznie ustalić. – Napisałam już pismo z prośbą o przesłanie mi protokołów z tych przesłuchań. Zrobiłam to, choć klient twierdzi, że protokołów nie sporządzano. No, ale ja nie mogę założyć, że ich nie było – tłumaczy Smołka... Swoją drogą gdyby Bogucki nie kłamał, to byłoby dosyć ciekawe, co może znaczyć „prowadzenie czynności” w tak ważnej i prestiżowej sprawie bez protokołowania.

W pierwszym odruchu odpowiedzialni za to śledzwo nie chcieli pani mecenas nic pokazać. Prokuratura twierdziła, że skoro Bogucki nie był wtedy oficjalnie oskarżonym, więc jego obrońcy wgląd w protokoły z tych tajemniczych przesłuchań nie przysługuje. – Teraz jednak wszystko jest na takim etapie, że coś jednak mam dostać. Choć do końca nie wiem – co i z jaką datą. Poza tym to ma być pięć stron. Zobaczymy, jak przyjdzie – mówi Smołka.

No to i my mamy nadzieję dowiedzieć się czegoś nowego...

Think Think Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 8:49, 04 Lip 2007    Temat postu:

CBA aresztowało łapówkarza za szybko?

Podczas gdy Centralne Biuro Antykorupcyjne uważa zatrzymanie skorumpowanych dyrektorów Centralnego Ośrodka Sportu za sukces, specjaliści mają wątpliwości dotyczące przebiegu akcji, pisze "Życie Warszawy".

Chodzi o zatrzymanie wicedyrektora COS. Tadeusz M. po tym jak w swoim gabinecie wziął 60 tys. zł łapówki, wsiadł do samochodu i pojechał do Ministerstwa Sportu. Został zakuty w kajdanki dopiero przed wejściem do budynku. Kogo chciał tam odwiedzić, zastanawia się gazeta.

- Skoro złapał haczyk trzeba było dalej go śledzić i sprawdzić z kim się spotka, uważa pos. Katarzyna Piekarska (SLD), była wiceminister MSWiA.

- Czasami człowieka puszcza się po to, by dotrzeć do jego wspólników. Ale zawsze jest ryzyko, że pozbędzie się on pieniędzy, mówi gen. Adam Rapacki, były wiceszef policji. Czy takie ryzyko istniało? - zapytany o to rzecznik CBA odpowiedział "Życiu Warszawy", że dla dobra śledztwa nie może mówić o szczegółach.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeżeli tak rzeczywiście było, to znaczy, że .... CBA i Kamiński czuwa i trzyma ręke na pulsie, ale .... nad interesami własnych kolesi Brick wall


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 8:52, 04 Lip 2007    Temat postu:

CBA aresztowało łapówkarza za szybko?

Podczas gdy Centralne Biuro Antykorupcyjne uważa zatrzymanie skorumpowanych dyrektorów Centralnego Ośrodka Sportu za sukces, specjaliści mają wątpliwości dotyczące przebiegu akcji, pisze "Życie Warszawy".

Chodzi o zatrzymanie wicedyrektora COS. Tadeusz M. po tym jak w swoim gabinecie wziął 60 tys. zł łapówki, wsiadł do samochodu i pojechał do Ministerstwa Sportu. Został zakuty w kajdanki dopiero przed wejściem do budynku. Kogo chciał tam odwiedzić, zastanawia się gazeta.

- Skoro złapał haczyk trzeba było dalej go śledzić i sprawdzić z kim się spotka, uważa pos. Katarzyna Piekarska (SLD), była wiceminister MSWiA.

- Czasami człowieka puszcza się po to, by dotrzeć do jego wspólników. Ale zawsze jest ryzyko, że pozbędzie się on pieniędzy, mówi gen. Adam Rapacki, były wiceszef policji. Czy takie ryzyko istniało? - zapytany o to rzecznik CBA odpowiedział "Życiu Warszawy", że dla dobra śledztwa nie może mówić o szczegółach.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeżeli tak rzeczywiście było, to znaczy, że .... CBA i Kamiński czuwa, i trzyma reke na pulsie, ale .... nad interesami własnych kolesi Brick wall


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 21:50, 06 Lip 2007    Temat postu:

"Pięć poważnych zarzutów i naganna opinia w środowisku lekarskim - to nie przekonało białostockiego sądu do tego, aby zamknąć Wojciecha S. w areszcie. Lekarz między innymi bezpodstawnie oskarżył swoich kolegów o zabijanie pacjentów dla handlu narządami. - Będziemy składać zażalenie - zapowiada prokuratura."

Sąd???
Jaki sąd.


Pewnie sprawę załatwił jak zwykle ...jednoosobowo dyżurny asesor, który w kazdej chwili może być przez Zero kopnięty w ...wystawę Razz

Pozdrawiam Łapka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 9:09, 08 Lip 2007    Temat postu:

Ziobro odwołał prokuratora Niekrawca Gazeta wyborcza

Józef Niekrawiec kierował opolską prokuraturą przez 12 lat. Za rządów lewicy, jak i prawicy utrzymywał jej niezależność od polityków.
Usunął go dopiero minister z PiS po tym, jak prokuratura wzięła się za polityków tej partii.


Odwołanie nastąpiło na wniosek prokuratora apelacyjnego we Wrocławiu Roberta Fernanda.

Burzliwa rozmowa przed odwołaniem

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, prokurator Niekrawiec na czwartek został do niego wezwany. Nim otrzymał odwołanie, odbyła się długa i burzliwa rozmowa.

- Były dwa powody takiej decyzji - powiedział rzecznik prokuratora apelacyjnego Krzysztof Schwartz. - Po pierwsze prokurator Niekrawiec bardzo długo nie kierował jednostką z powodu choroby i nie była tak zdynamizowana, jak powinna.

Drugi powód; nieprawidłowości w funkcjonowaniu namysłowskiej prokuratury. W ub. roku wykryto, że jeden z tamtejszych prokuratorów przetrzymywał w domu akta, które nie trafiały do sądu.

"Prokurator apelacyjny ma prawo do doboru współpracowników"

- Nikt oczywiście nie kwestionuje zasług pana Niekrawaca, ale nikt nie jest przecież przywiązany do jednej tylko funkcji. Prokurator apelacyjny ma również prawo dobierać sobie współpracowników - skwitował Schwartz.

Niekrawiec nie chce na razie komentować swego odwołania. Zapowiedział wydanie oświadczenia w przyszłym tygodniu. W lutym przeszedł zawał, potem miał operację założenia by-passów. - Ten zawał to efekt mojej konsekwencji w pracy. Nigdy nie szedłem na kompromisy, które godziłyby w moje zasady. Dlatego należało się spodziewać mego odwołania - uciął.

Bo wzięli się za PiS

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Niekrawiec naraził PiS-owi po tym, jak opolska prokuratura wszczęła postępowanie skierowane de facto przeciwko politykom opolskiego PiS. Prokuratura postanowiła ustalić przebieg rozmowy na zebraniu rady regionalnej PiS, podczas której dwóch członków rady nadzorczej Radia Opole (obaj z PiS) miało złamać tajemnicę handlową spółki. Na partyjne spotkanie zostali wezwani przez wiceprezesa tej partii na Opolszczyźnie i zarazem wiceministra edukacji Sławomira Kłosowskiego. Odpowiadali na pytania o sytuację w radiu, m.in. o zwolnienie dyscyplinarne członka zarządu radia Piotra Semaka z PiS (powiązanego z Kłosowskim) i obsadzenie wakatu po nim.

Gdy dowiedział się o tym prezes Radia Opole, złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez ujawnienie informacji stanowiących tajemnicę handlową spółki.

Na wniosek prokuratury policja zaczęła przesłuchiwać świadków. Wiemy, że w poniedziałek przesłuchiwany był m.in. wiceminister Kłosowski, wcześniej szef partii w regionie Mieczysław Walkiewicz oraz opolski senator PiS Jarosław Chmielewski.

Nie koniec zmian

Zasługą prokuratury kierowanej przez Niekrawca jest m.in. wykrycie największej w kraju afery korupcyjnej - ratuszgate. Jego ekipa rozpracowała też aferę z ubezpieczaniem Elektrowni Opole, w którą zamieszana jest była posłanka SLD Aleksandra Jakubowska.

W stanie wojennym Niekrawiec był w gronie dwunastu opolskich prokuratorów, którzy rzucili legitymacjami partyjnymi po masakrze na kopalni Wujek. Został wyrzucony z pracy. Do zawodu powrócił dopiero wolnej Polsce. Po objęciu ministerstwa przez Ziobrę nie chciał o tym rozmawiać, gdy pisaliśmy tekst wspomnieniowy. - PiS szykuje czystki w prokuraturach. Jak by to wyglądało, gdybym teraz wyrabiał sobie kartę kombatancką. Nie chciałbym, aby ktoś uznał, że my buduję sobie przychylne publicity - mówił nam w grudniu 2005 r.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 11:28, 11 Lip 2007    Temat postu:

NIE DAM SIĘ ZASTRASZYĆ

Odwołany opolski prokurator okręgowy Józef Niekrawiec powiedział we wtorek, że spodziewał się dymisji. - Przez lata pracowałem na opinię prokuratora apolitycznego. Pewnych granic więc nie przekroczę - zaznaczył


Żegnał się z dziennikarzami na konferencji prasowej, choć jego przełożony prokurator apelacyjny we Wrocławiu Robert Hernand zakazał mu mówienia czegokolwiek o swej dymisji. Rolling Eyes

- Grożono mi odpowiedzialnością karną za każde słowo, ale tym bardziej postanowiłem się z wami spotkać.
W najgorszych czasach PRL-u grożono mi wyrzuceniem z pracy. Wówczas się nie ugiąłem, więc tym bardziej teraz, w wolnej Polsce, nie dam się zastraszyć - oświadczył Niekrawiec.

Co podano jako powód...

Jako powód zwolnienia prokurator apelacyjny podał mu w piątkowej rozmowie wyciek tajemnicy służbowej do Radia Opole o szykowanych zwolnieniach w prokuraturach rejonowych na Opolszczyźnie. - Tyle że ta informacja nie pochodziła ode mnie - powiedział Niekrawiec.

Zauważył, że zupełnie co innego podano opinii publicznej jako powód odwołania, a co innego on usłyszał. Rzecznik prokuratury apelacyjnej mówił, że powody są dwa: pierwszy to nieprawidłowości w Prokuraturze Rejonowej w Namysłowie, a drugi - kilkumiesięczne zwolnienie chorobowe Niekrawca, przez co opolska prokuratura jest "niedostatecznie zdynamizowana".

- Zdziwiony jestem oświadczeniem, że chodzi m.in. o sprawę namysłowską. Tym bardziej że 23 kwietnia br. po publikacjach prasowych o tej sprawie prokurator Hernand zapewnił mnie, iż ta sprawa nie może dla mnie rodzić żadnych konsekwencji, bo zapoznał się z materiałem z tej sprawy i nie dopatrzył się z mojej strony żadnych zaniedbań nadzorczych.

Niekrawiec powołał się przy okazji na wiedzę, jaką posiadł od prokuratora okręgowego w Świdnicy, gdzie prowadzone jest śledztwo w tej sprawie. - Nie zebrano żadnych dowodów, które mogłyby mnie obciążyć z powodu braku nadzoru.

Zauważył też, że nieprawidłowości w Namysłowie zostały ujawnione w listopadzie 2006 r. i badała je komisja, którą sam powołał. - Było to więc pięć miesięcy przed publikacjami "NTO". Teraz nagle oni twierdzą, że moja dymisja to efekt ich publikacji. Nie mogę zrozumieć tego wielkiego sukcesu zwieńczonego dymisją prokuratora - skwitował.

Dodał, że skoro rzecznik przekazuje opinii publicznej sprawę namysłowską jako powód odwołania, to dlaczego jemu tego nie podano w rozmowie w cztery oczy. - Publicznie zadaję też pytanie, dlaczego pod koniec 2006 r., kiedy zostały ujawnione nieprawidłowości w Namysłowie, nie podjęto decyzji o mojej dymisji?

Rzecznik prokuratora apelacyjnego nie chciał tego komentować. - O ile się nie mylę, prokuratura świdnicka, która bada sprawę z Namysłowa, skierowała wniosek o uchylenie immunitetu prokuratorowi Niekrawcowi - stwierdził.

Tymczasem Ewa Grzeszczak, rzecznik świdnickiej prokuratury, temu zaprzecza. - Takiego wniosku na pewno nie kierowaliśmy. Prokurator Niekrawiec był jedynie przesłuchiwany, ale jako świadek, to normalne w takiej sytuacji.

...a czego domyśla się prokurator

Niekrawiec zapewnił, że obserwując sytuację, spodziewał się dymisji. Mimo to był nią zaskoczony, ponieważ już w kwietniu zapowiedział swoim przełożonym, że chce w tym roku sam odejść z prokuratury z powodu złego stanu zdrowia.

- Nie wiem, co się stało przez te dwa miesiące, że postanowiono mnie odwołać - mówił. Jak podkreślił, może się tylko domyślać. - Wyczytałem w prasie, że był taki jeden pan, który zapowiadał, że złoży wizytę u ministra Ziobry po publikacjach prasowych o Namysłowie, żeby mnie odwołać. Nie wiem, czy się spotkał z moim przełożonym i czy rozmawiał o tym. Słysząc zapowiedzi tego pana, a potem wypowiedzi rzecznika, domyślam się, że przekonał mojego przełożonego - powiedział prokurator.

Czy chodzi o posła wiceministra Sławomira Kłosowskiego z PiS? - zapytała "Gazeta". - Niech sama pani sobie odpowie na to pytanie - odparł Niekrawiec, ale potem przyznał, że chodzi o wiceministra.

Na pytanie, czy płaci za to, że opolska prokuratura wszczęła postępowanie, w którym bada, czy politycy PiS nie wynieśli tajemnicy handlowej Radia Opole i przesłuchuje PiS-owskich opolskich notabli, w tym posła Kłosowskiego, stwierdził tylko: - Nie wiem.

Także na pytanie, czy jego odwołanie było polityczne, nie udzielił odpowiedzi wprost, tylko kazał dziennikarzom samym wyciągać wnioski.

Upolitycznienie prokuratury

Ale zaraz potem Niekrawiec przyznał, że chciał odejść z prokuratury nie tylko ze względu na stan zdrowia. - Z wieloma sprawami, które mają obecnie miejsce w prokuraturze, nie zgadzałem się. Są pewne granice, których nie przekroczyłem. Prokurator nie ma służyć żadnej partii politycznej, żadnej formacji, nie ma realizować żadnego programu partyjnego, prokurator ma być apolityczny - podkreślał. - Jak byli tu przesłuchiwani ludzie z obecnej władzy, to nie czułem potrzeby, by się z nimi spotkać przy kawie i rozmawiać. Uważam, że pozycja prokuratura ma być pozycją prokuratora niezależnego.

Zdaniem Niekrawca, skoro minister Ziobro stracił do niego zaufanie, a ma do tego prawo, to mógł podać taki właśnie powód, ale przypomniał, że jeszcze nie tak dawno z ust obecnego prokuratora apelacyjnego usłyszał, że z uwagi na zaufanie, jakim minister Ziobro darzy jego oraz opolską prokuraturę, dwa kolejne śledztwa dotyczące KGHM przeniesione zostały właśnie do Opola. -

A wcześniej z dużą przykrością przyjąłem wiadomość o przeniesieniu śledztwa, które umorzyliśmy [sprawa zwolnienia Edwarda Mazura - red.], do jednej z najbardziej zaufanych obecnie prokuratur [w Katowicach - red.]. Prokuratura ta potwierdziła jednak słuszność naszej decyzji, ale ta informacja już nie przebiła się do prasy. Mówię o tym, aby wyeksponować, jak ważna jest odporność na koniunkturalizm. Mam czyste sumienie i satysfakcję, że w ostatnich dwóch latach nie poddałem się serwilizmowi. Moim bezpośrednim przełożonym w służbowych rozmowach, także z prokuratorem Hernandem, przedstawiłem granice, których jako prokurator nie mogę przekroczyć w realizacji poleceń moich zwierzchników.

Niekrawiec wyjawił również, że przełożeni naciskali na niego, by rzecznikowi prasowemu wydać polecenie, aby jedne media traktować lepiej, inne gorzej. - Pewnie się domyślacie, jakie miały być lepiej traktowane. Z panią akurat nie powinienem rozmawiać - powiedział, śmiejąc się do dziennikarki "Gazety Wyborczej".

Zapytany, czy podpisałby się pod apelem Stowarzyszenia Prokuratorów RP, którzy uważają, że pod rządami ministra Zbigniewa Ziobry dochodzi do niespotykanego upolitycznienia prokuratury, Niekrawiec (który do stowarzyszenia nie należy) stwierdził z uśmiechem, że z tego, co mówi, chyba jasno to wynika.
Nieoficjalnie mówi się, że następcą prokuratora ma zostać Wiesław Matyja z Gliwic, gdzie prokurator apelacyjny Robert Hernand był przez rok prokuratorem okręgowym.


Źródło: Gazeta Wyborcza Opole


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 21:00, 12 Lip 2007    Temat postu:

Odwet Ziobry za krytykę

Prokuratorzy, którzy apelowali o nieuleganie naciskom politycznym, sami stali się obiektem śledztwa. Prokuratura bada, czy nie przekroczyli uprawnień. Jeden z inicjatorów apelu - szef Stowarzyszenia Prokuratorów RP Krzysztof Parulski - złożył wypowiedzenie z pracy: - Bo chodzi o honor
dalej.....

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 19:19, 18 Lip 2007    Temat postu:

Afera gruntowa i dalszy ciąg ...mataczenia. Shame on you

Korumpują aby potem walczyć z .... korupcją. Think
Bardziej obrazowo przypomina to działanie .... szalonego strażaka, który w obłędnym poczuciu misji, wznieca pożar po to, aby ...popisać się jak umiejętnie posługuje się ...sikawką a potem wystawić pierś do ... medali.

My sie nie obawiamy powołania komisji ds zbadania legalności działań CBA, twierdzą ... PiSuary.
No to ją do cholery ..... powołajcie. Very Happy

Pozdrawiam Łapka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 17:33, 25 Lip 2007    Temat postu:

Wg TRYBUNY dalej .... mataczą w sprawie Mazura

Ponieważ wszyscy chcą zapomnieć, przypominamy – w zeszły piątek amerykański sąd nie zgodził się na ekstradycję Edwarda Mazura.

Przypominamy też, że jest ktoś taki, jak Jerzy Mierzewski, który w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie od początku prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa gen. Papały. To na jego wniosek odbyła się narada, na której kolegialne uznano, że Mazura można wypuścić z polskiego aresztu.

Do dziś słyszymy, że wypuściło go SLD.

Dużo jest jeszcze takich przekłamań?

Dużo było nacisków na śledztwo?

Jak w ogóle było ono prowadzone?

Jeśli kogoś interesuje, co pan śledczy Mierzewski ma do powiedzenia, to niech zapomni. Pan Mierzewski „na tym etapie” nie będzie komentował – usłyszeliśmy w prokuraturze. Milczy, bo nie ma nic do powiedzenia, czy też ma tyle do powiedzenia, że woli milczeć?

Pozdrawiam Łapka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 7:51, 27 Lip 2007    Temat postu:

Swąd w ziobrowskiej prokuraturze

Ta wiadomość gruchnęła wczoraj późnym popołudniem: Tomasz
Janeczek, szef Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, przełożony prokuratora Emila Melki – odsuniętego od sprawy Barbary Blidy – nagrał potajemnie rozmowę, w której namawiał go do złożenia oświadczenia, że nikt na niego nie naciskał, by przedstawić zarzuty b. posłance SLD. Nagranie tej rozmowy zdobyli dziennikarze radia RMF FM i „Gazety Wyborczej”. Leszek Piotrowski, pełnomocnik rodziny Blidów nie ma wątpliwości, że jest to dowód, jak wygląda niezależność prokuratorska pod ministrem Ziobrą.

W nagranej rozmowie Janeczek namawia Melkę, by ten napisał notatkę, w której stwierdzi, że nacisków nie było, a jeśli były – to jakie. Melka wyraźnie się wstrzymuje. „Nie napiszę teraz, kiedyś” – mówi. „Mam się teraz wystrzelać z nabojów, powystrzelam cały magazynek i ja będę do odstrzału” – dodaje. „Dlaczego?” – pyta Janeczek. Zapewnia, że chce tylko, aby Melka napisał „całą prawdę”. Z kontekstu tej rozmowy wynika, że Janeczek dąży do zdementowania przez Melkę informacji prasowych o naciskach na prowadzących sprawę tzw. afery węglowej, w której chciano unurzyć Blidę.

Janeczek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej zapewniał o swoich czystych intencjach, ale nie potrafił wiarygodnie uzasadnić niespotykanego, kuriozalnego, potajemnego nagrywania podlegającego mu służbowo prokuratora. Starał się natomiast przekonać, że ten Melka od początku kręci, raz mówi jedno, innym razem drugie. Melka rzeczywiście mówi rzeczy dla prokuratury nieprzyjemne, na przykład, że o wszystkim co wie w sprawie Blidy i afery węglowej powie, gdy zostanie wezwany przed komisję śledczą. Na razie kierownictwo prokuratury katowickiej poddało go postępowaniu dyscyplinarnemu. Prowadzi je rzecznik dyscyplinarny Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Według Janeczka – w śledztwie dyscyplinarnym – Melka wycofał się z tego, co powiedział w nagranej rozmowie. Tłumaczył się emocjami, a sugestie o komisji śledczej określił jako żart.

W opinii mecenasa Leszka Piotrowskiego informacje o potajemnym nagrywaniu się prokuratorów są porażające. – Wzywa przełożony podwładnego i każe mu pisać oświadczenie określonej treści. Chodziło o zdementowanie informacji o tym, że z wyższych instancji były naciski na prowadzących sprawę. To przerażające, że prokurator apelacyjny zmusza jednego ze swoich podwładnych do oświadczenia na piśmie i nagrywa to bez wiedzy tamtego – mówi Piotrowski. – Zadałem sobie pytanie po co to robi? Przecież nie robi tego bez sensu! Myślę, że się zabezpiecza. Że ktoś nad nim, nie wiem kto, wymusza nakłonienie tego Melki do wydania takiego oświadczenia.

Zdaniem mecenasa ma to na celu udokumentowanie źle pojętej staranności narzuconego przez „górę” działania. – Jeśli ci ludzie mają oceniać postępowanie innych, zastanawiać się nad ich ewentualną winą, dowodami, to nic, tylko uciekać z tego kraju – stwierdził. Piotrowski jest przekonany, że sprawa nagrania Melki, jest kolejnym argumentem za powołaniem komisji śledczej w sprawie śmierci Barbary Blidy. Uważa, że dwa wnioski o komisje śledcze: w sprawie Blidy i „afery Leppera” powinny być przegłosowane, aby wyjaśnić kulisy działania obecnej władzy.

Nas zastanowiło jeszcze co innego. Nagranie rozmowy Janeczka z Melką znalazło się w mediach na etapie śledztwa dyscyplinarnego przeciwko prokuratorowi, który dawał sygnały, że nie zamierza być pokorny wobec swojej obecnej zwierzchności. Postępowanie dyscyplinarne prowadzone jest w Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku. Tej samej, której szefem był obecny minister spraw wewnętrznych. W ostatnim czasie docierają do nas informacje, że między Januszem Kaczmarkiem a Zbigniewem Ziobro coś zaczęło się zacinać, że na tej linii pojawiają się iskry. Na przykład (także pochodzący z Gdańska, a podległy obecnie Kaczmarkowi) komendant główny policji wydał ostatnio polecenie komendantom wojewódzkim, by dopilnowali, żeby policja przestała już kierować pijanych rowerzystów i kierowców do sądów 24-godzinnych. One rzeczywiście zostały powołane przede wszystkim do ścigania chuligaństwa. To miał by pokaz skuteczności i determinacji tej władzy w walce z brutalnymi chuliganami, stadionowymi bandytami itp. Tymczasem nie ma już wątpliwości, że sądy 24-godzinne to niewypał. Gdy policja przestanie kierować do nich pijaczków, to odbierze im tym samym lwią część obecnego zajęcia. Każdy wtedy zobaczy, że król jest nagi. Minister Kaczmarek i komendant Kornatowski nie mogą nie wiedzieć, że taki będzie efekt policyjnego zalecenia. Nieprzyjemny dla pana Ziobry tak samo, jak przedostanie się do mediów potajemnego nagrania prokuratora Janeczka w sprawie Barbary Blidy.

[link widoczny dla zalogowanych]

I dlatego należy powołać sejmową komisję śledczą Anxious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 14:17, 12 Sie 2007    Temat postu:

Rewelacje Kaczmarka

O 6 rano 25 kwietnia ABW wchodzi do domu Blidy. Kilka minut później była minister już nie żyje.

Kaczmarek relacjonuje wydarzenia tamtego poranka:

- Około 6.15-6.20 dzwoni do mnie przerażony Ziobro: "Blida się zastrzeliła. Janusz, pomóż". Pytam: "Jak się zastrzeliła?". Ziobro: "Przy wejściu. Sytuacja jest tragiczna. Przecież wiesz, jak my tam mieliśmy krucho dowodowo. Co ja mam robić? Jak mam się zachowywać?" Do godziny 7.00 miałem kilka, 5-8 takich telefonów od niego.

Kaczmarek wspomina, że Ziobro był rozstrzęsiony, kompletnie nie mógł sobie poradzić z sytuacją i bał się odpowiedzialności. - Ziobro dał do zrozumienia, że w razie czego winą za tę akcje obarczy kogoś innego. To oddaje całą filozofię Ziobry, on nigdy nie popełnia błędów. Jest nieomylny - mówi Kaczmarek. I zapewnia: - W momencie akcji ABW nie było dowodów, że pani Blida popełniła przestępstwo.
Think d'oh!

cdn [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob 6:26, 18 Sie 2007    Temat postu:

Bo sypał Mazura ...TRYBUNA


Nadzwyczajne złagodzenie kary dla Zirajewskiego?

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku zakończył się wczoraj jeden z procesów „klubu płatnych zabójców” z Trójmiasta. Na ławie oskarżonych zasiada m.in. Artur Zirajewski, „Iwan”, główny świadek prokuratury w sprawie podejrzenia Edwarda Mazura o zlecenie zabójstwa byłego szefa policji Marka Papały. Prokuratura i sam Zirajewski chcą nadzwyczajnego złagodzenia kary za wsypanie Mazura. Twierdzą, że bez znaczenia jest, iż sąd w USA uznał jego zeznania za niewiarygodne.

Siergiej S., Marek R., Tomasz N. i Zirajewski są oskarżeni o uprowadzenie, uduszenie i spalenie w aucie w 1998 r. gdańszczanina Piotra S. Na początku lipca prokuratura zażądała dla Siergieja S. i Marka R. – dożywocia, dla Tomasza N. – 25 lat więzienia.

Wobec Zirajewskiego – któremu zarzucono zorganizowanie i udział w mordzie – oskarżenie wniosło o nadzwyczajne złagodzenie kary na podstawie słynnego art. 60 k.k.
Mówi on, że osoba, która pójdzie na współpracę z organami ścigania i udzieli istotnych informacji pozwalających na wykrycie sprawców przestępstw, może liczyć na łaskę. Prokurator nie krył, że powodem innego potraktowania „Iwana” jest to, iż jest świadkiem w śledztwie dotyczącym zabójstwa gen. Papały. (...)

*****

Lepiej by to wyglądało gdyby prokurator wnioskując o złagodzenie kary wskazał na ... humanitaryzm tych bandziorów, bo przecież mogli ofiarę ...spalić żywcem
Och ty ...Ziobro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 8:16, 21 Sie 2007    Temat postu:

Trybuna ... Moja rodzina jest podsłuchiwana, inwigilowana, sprawdza się mój życiorys, sięga się po mojego ojca, obrzuca się mnie inwektywami, mnożą się nieprawdy na mój temat, mój syn został odarty z młodości, z dzieciństwa...

Słuchając b. prokuratora krajowego i b. ministra spraw wewnętrznych w rządzie Prawa i Sprawiedliwości najbardziej wzruszyły się rodziny: Kwaśniewskich, Millerów, Oleksych, Szmajdzińskich, Cimoszewiczów, Siemiątkowskich, Janików, Nikolskich, Czarzastych, Kwiatkowskich, Dukaczewskich, Jędrzejczaków, Ostrowskich, Adamików, Majchrowskich... No i Blidów. Wzruszyły się na samą myśl, że być może kiedyś usłyszą jeszcze od pana Kaczmarka: przepraszam za siebie

********************

No właśnie
Były minister to zwykła... menda ale nawet jeżeli w 20 % mówi prawdę, to jest to wystarczającym powodem do powołania ... natychmiast !!!!! stosownych komisji śledczych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 10:48, 22 Sie 2007    Temat postu:

Co naprawdę wie Kaczmarek

Mąż zaufania Kaczmarka to poseł Grabarczyk

DZIENNIK dowiedział się, kim jest jeden z tajemniczych mężów zaufania, któremu już cztery miesiące temu ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Janusz Kaczmarek mówił o nieprawidłowościach w śledztwie dotyczącym Barbary Blidy. To szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości, poseł PO Cezary Grabarczyk - pisze DZIENNIK.


"Byłem zaskoczony telefonem Kaczmarka, który poprosił mnie o spotkanie. Działo się to krótko po debacie sejmowej, podczas której minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przedstawiał informację na temat okoliczności tragicznej śmierci Barbary Blidy. Ja zaś chyba najmocniej skrytykowałem tę tragiczną akcję prokuratury i ABW" - przyznaje Cezary Grabarczyk. Shocked

Do spotkania doszło w Saloniku Tetmajerowskim, który politycy często wykorzystują do dyskretnych rozmów. Salonik przylega do sejmowej restauracji Hawełka.

"Wypiliśmy razem kawę. Podczas krótkiej rozmowy Kaczmarek powiedział mi, że sprawy śmierci Blidy na pewno nie wyjaśni prokuratura w Katowicach. ..... topik Na układy nie ma rady


Zrozumiałem czemu - tam aplikację odbywał przecież minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Stamtąd wywodzą się również jego przyboczni, którzy rządzą dziś prokuraturą i służbami specjalnymi" - mówi DZIENNIKOWI Grabarczyk.

Kilka dni po samobójstwie Barbary Blidy śledztwo faktycznie było prowadzone pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Jednak po interwencji pełnomocnika rodziny Blidów, mecenasa Leszka Piotrowskiego, postępowanie zostało przeniesione do łódzkiej prokuratury.

"Odczytałem to jako w miarę dobry znak. Dopiero gdy były szef łódzkiej apelacji awansował na stanowisko prokuratora krajowego, znów nabrałem wątpliwości, czy ta prokuratura może cokolwiek wyjaśnić" - mówi poseł Grabarczyk. Dariusz Barski został pełniącym obowiązki prokuratora krajowego w czerwcu tego roku, a zaledwie miesiąc później prokuratorem krajowym.

W licznych wywiadach Janusz Kaczmarek twierdził, że o nieprawidłowościach w działaniu prokuratury i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego informował jeszcze przed swoją dymisją. Wśród osób, które usłyszały o jego zastrzeżeniach, mieli się znaleźć: prezydent Lech Kaczyński, minister Zbigniew Wassermann oraz tajemnicze osoby zaufania publicznego.

"Spotkanie było dla mnie mocnym sygnałem. W końcu nieczęsto sie zdarza, aby minister rządu spotykał się dyskrecjonalnie z politykiem opozycji" - mówi Cezary Grabarczyk. Odmawia odpowiedzi na pytanie, czy swoje spotkanie zrelacjonował komuś z Platformy Obywatelskiej.

A lista wątpliwości w związku z okolicznościami zatrzymania Barbary Blidy z dnia na dzień jest jednak coraz dłuższa. Shocked

Były minister spraw wewnętrznych ujawnił, że przed akcją ABW miała miejsce narada u premiera Jarosława Kaczyńskiego. Według jego słów brali w niej udział oprócz premiera i byłego szefa MSWiA: Zbigniew Ziobro, Konrad Kornatowski - były szef policji, szef ABW Bogdan Świeczkowski, szef CBA Mariusz Kamiński i tajemniczy prawnik. Według informacji DZIENNIKA potwierdzonych w dwóch niezależnych źródłach jest nim Tomasz Szałek, dzisiejszy Naczelny Prokurator Wojskowy.

Według wersji przedstawianej przez Kaczmarka i Kornatowskiego spotkanie odbyło się 7-10 dni przed akcją w domu Blidy, która miała miejsce rankiem 25 kwietnia. Obaj wtedy sprzeciwili się zatrzymaniu byłej posłanki SLD. Mieli argumentować, że nie ma wystarczających dowodów jej winy. Miał ich poprzeć tajemniczy prawnik. Wczoraj jeszcze inną wersję spotkania przedstawił Bogdan Święczkowski.

W jego relacji do spotkania doszło w lutym, a nie w kwietniu. "W trakcie tej narady jako jeden z tematów przedstawiłem ogólnie zarys śledztwa w tzw. sprawie węglowej. Pojawiło się m.in. nazwisko Blidy. Nie polega na prawdzie twierdzenie, że panowie Kornatowski i Kaczmarek zgłaszali jakiekolwiek wątpliwości. W czasie spotkania nie było konkretnej rozmowy o zatrzymaniu kogokolwiek" - oświadczył szef ABW.

Jeszcze inny punkt widzenia w poniedziałek przedstawił Jarosław Kaczyński.

Z wywiadu udzielonego tygodnikowi "Wprost" wynika, że podczas spotkania rozmawiano o zatrzymaniu Blidy. Premier apelował wówczas, by akcja "odbyła się możliwie kulturalnie" i Blida nie została skuta kajdankami.

A Zbigniew Ziobro z mównicy sejmowej w lipcu zapewniał, że nie miał szczegółowej wiedzy o planowanym zatrzymaniu Blidy. d'oh!

Jak było naprawdę? Być może przesądzi o tym zeznanie ostatniego uczestnika spotkania - prokuratora Tomasza Szałka, który dotąd milczy.

*****************

A skoro ...pisze to tuba PiSu ... Dziennik to tym bardziej należy powołać ...Sejmową Komisję Śledczą Anxious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 7:41, 28 Sie 2007    Temat postu:

Trybuna

Minister sprawiedliwości USA podał się do dymisji, bo działał w interesie administracji rządowej i okłamał parlamentarzystów w sprawie podsłuchiwania obywateli.

Minister sprawiedliwości RP też działa w interesie administracji rządowej i też okłamał parlament w sprawie pani Blidy.

Nie ma jednak zamiaru podać się do dymisji. Lekceważy też groźbę Trybunału Stanu. Mówi, że sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zajmowała się już takim wnioskiem i odrzuciła go. Nie mówi, że odrzuciła jednym zaledwie głosem i że było to, zanim jego rządowy kolega i prokuratorski współpracownik Janusz Kaczmarek ogłosił publicznie swoje rewelacje.

Takiego świadka jak Kaczmarek Amerykanie cenią najbardziej, nazywają go „insider” – ktoś z wewnątrz. Pan Ziobro też miał „insidera” – Zirajewskiego, ale amerykański sędzia nazwał go łajdakiem.

Jaka jest różnica między USA i RP? Nie ma żadnej – i tam, i tu „zasady obowiązują”. Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 7:11, 30 Sie 2007    Temat postu:

Komisje śledcze w sprawie śmierci Barbary Blidy, akcji CBA i podsłuchów Ziobry?

W żadnym wypadku!

Wniosek o odwołanie ministra sprawiedliwości? Mowy nie ma!
Odwołać Dorna? I Dorn ma na to pozwolić?! Żadnych takich!

Żadnego roztrząsania nikczemności obecnej władzy. W zamian marszałek PiS-u zapalił zielone światło dla kwestii naprawdę nie cierpiących zwłoki: „dezubekizacja” i „usuwanie symboli komunistycznych z życia publicznego”. Na to czekają Polacy, mówią PiS-owcy. Widać dawno już nosa z limuzyn i Sejmu nie wyściubili, skoro nie wiedzą, na co Polacy czekają.

Brick wall Brick wall Brick wall

Trybuna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 8:42, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Przy ustalaniu kształtów list wyborczych LiDu Millera oceniono jako zbędny ...balast. Rolling Eyes
Teraz jego "koledzy" z SLD martwią się, że odbierze im głosy.
No to właściwie jak jest z tym ...Millerem szacowna lewico ?????

Pozdrawiam
Łapka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 13:28, 25 Wrz 2007    Temat postu:

Trybuna

Bracia łączą ludzi


Smoktunowicz w LiD-zie

Znany adwokat Robert Smoktunowicz wystartuje do Senatu w barwach Lewicy i Demokratów. Smoktunowicz, współzałożyciel Platformy Obywatelskiej, przyznał, że jego drogi i drogi partii Tuska zupełnie się rozeszły. Ma żal do PO o wspieranie najbardziej obłędnych pomysłów PiS-u. – Uważam, że największym zagrożeniem dla wolnej Polski są bracia Kaczyńscy, a naturalną i prawdziwą opozycją jest Lewica i Demokraci – mówił wczoraj Smoktunowicz na konferencji LiD-u.

– Osoba powszechnie znana, adwokat, właściciel jednej z czołowych warszawskich i polskich kancelarii prawniczych, senator, znany z wystąpień w obronie praw człowieka i standardów demokratycznego państwa prawnego – tak przedstawiał Smoktunowicza Ryszard Kalisz. –

Nie ukrywam, że po tylu komplementach ze strony mojego wieloletniego przyjaciela musiałem się trochę zaczerwienić – zażartował senator. – Mówię oczywiście o moim nowym miejscu na scenie politycznej – dodał.
(..

Sralis mazgalis referentus duptus Brick wall


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Wto 12:34, 02 Paź 2007    Temat postu:

Mataczą ...dalej

W zasadzie można było by powiedzieć, że jest po wszystkim. Sondaż ,,Rzeczpospolitej'': 54:47 dla Kwaśniewskiego, ,,Teraz My'': 46:37, Interia.pl: 62:38, Onet.pl: 53:30, Super Stacja: 97:3...

Odczucia komentatorów ,,TRYBUNY'' są nieco bardziej stonowane, chwilami całkowicie odmienne. Ja uważam, że przewaga Kwaśniewskiego była kilkupunktowa, chwilami może kilkunastopunktowa, ale na pewno nie kilkudziesięciopunktowa.
Najważniejsze, że Polacy zobaczyli, że jest inny program niż tylko program PiS-u, że jest inne wyjście niż tylko w asyście zuchów w kominiarkach. Anxious

Początkowe zaskoczenie miłą, niewojowniczą postawą pan Kaczyński szybko zniszczył wchodząc w swoją ulubioną poetykę kopania po kostkach, szczypania, a nawet walenia po głowie – a to dał do zrozumienia, że Kwaśniewski jest po stronie przestępców, a to że uprawia ,,politykę jawohl'', albo że ma teczkę w Moskwie. Kwaśniewski, z korzyścią dla siebie, potwierdził jednak, że nie stosuje zasady odpłacania ,,pięknym za nadobne''.
Za to Kaczyński, ze stratą dla siebie, potwierdził, że jest ,,całkowicie nieuleczalnym'' niewolnikiem własnych wyobrażeń o Polsce i świecie. Prawdziwy sondaż odbędzie się jednak 21 października. Dla pewności więc... odbierzmy tego dnia babci dowód.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 22:58, 03 Paź 2007    Temat postu:

Jako jedyny nie przybył na spotkanie z biznesmenami BCC przedstawiciel PiSu w celu przedyskutowania gospodarczych wątków programów wyborczych. Think d'oh!
Widocznie w ... dupie mają gospodarkę.
Im wystarczają renciści i emeryci którzy nie są świadomi co ich czeka za 2-3 lat.


Paranoja d'oh! Brick wall


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
skrzydlata



Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:17, 03 Paź 2007    Temat postu:

Czy dobrze się domyślam, że jesteś czytelnikiem Trybuny?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 5:57, 04 Paź 2007    Temat postu:

Owszem.
Widzisz, bo ja ..kryptokomuch jestem Razz ale z tych aczkolwiek wierzących, lecz nigdy nie ...praktykujących Łapka

A to dobrze czy źle, że czytuję ...Trybunę ? Laughing Łapka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
skrzydlata



Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:01, 04 Paź 2007    Temat postu:

Kryptokomuch? Nie wydaje mi się.....

Ja nie oceniam. I daleka jestem od dyskutowania o polityce.
Ale Trybunę znam. U mnie nie do dostania.



Znowu rano wstajesz.... (no wiem, ze tak codziennie, wiem..) Zaczynam być ciekawa co Ty dostajesz..... Rolling Eyes ale to chyba raczej na "myślach nieuczesanych" (pytanie retoryczne!! lepiej nie odpowiadaj)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Czw 20:30, 04 Paź 2007    Temat postu:

skrzydlata napisał:

Kryptokomuch? Nie wydaje mi się.....
Ale Trybunę znam. U mnie nie do dostania.


A jednak bo ... tak o mnie mówią, a ja z opiniami na swój temat nie polemizuję i przyjmuję z pokorą Razz

Co TRYBUNY to wielka szkoda, że ....nie ma, ale zawsze można tutaj wpaść i ... poczytać. Przekaż to p... oszukującym Razz
Często ...cytuję w kwestiach z którymi się z nią ...zgadzam Łapka

PS tutaj jest link do TRYBUNY
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
skrzydlata



Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:51, 04 Paź 2007    Temat postu:

Ooooooooo.... dziękuję :)
Chociaż przydałoby się raczej wspierać finansowo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 19:23, 05 Paź 2007    Temat postu:

skrzydlata napisał:
Chociaż przydałoby się raczej wspierać finansowo


Święte słowa ...droga Pani, święte słowa tak

A te cymbały z SLD tego nie rozumieją, chociaż spoglądają często na księżą ... obórkę Łapka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 19:26, 05 Paź 2007    Temat postu:

TRYBUNA

„Motywy jakimi kierowała się Kancelaria Prezydenta zostały fałszywie zinterpretowane. Ta uroczystość została włączona w kampanię wyborczą. W tej sytuacji prezydent Lech Kaczyński na takie traktowanie ofiar i ich rodzin nie może wyrazić zgody”... To słowa prezydenckiej pani minister Junczyk-Ziomeckiej. Na takie dictum chciałoby się skierować pod jej adresem różne wyrazy. Nie wypada. Wypada za to powtórzyć fakty. Całą sytuację z Katyniem i „Katyniem” zawdzięczamy przecież nie opozycji, lecz kłamliwym propagandystom PiS. To oni z wdziękiem zawodnika sumo i delikatnością parowozu wykręcają polską historię tak, iż wkrótce dowiemy się że to nie myszy Popiela zjadły, tylko wrogi Polsce „układ”. Gdyby w sprawie Katynia i wymyślonych ad hoc uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza protestowała sama tylko opozycja, to przecież pan prezydent, a zwłaszcza jego brat, w ogóle nie zawracaliby sobie tym głowy. Gdy jednak udziału w tych uroczystoś odmówili Andrzej Wajda, Maja Komorowska, pozostali aktorzy grający w filmie „Katyń”, Jerzy Zelnik, a także gdy swe niezadowolenie zaczęła wyrażać część Rodzin Katyńskich, premier i prezydent nie mieli wyjścia – musieli ustąpić. Zamysł, by w Warszawie zaprosić elity do czytania listy katyńskiej, a w Łapach te same elity oskarżać o obrażanie narodu polskiego, o podnoszenie na ten naród ręki, nie powiódł się. III RP znalazła prosty sposób na IV-ą: wystarczyło powiedzieć NIE. W tej sytuacji strojenie przez panią Junczyk-Ziomecką pana prezydenta w szaty „obrońcy ofiar i ich rodzin” jest równie żenujące co śmieszne, gdyż ten król od początku jest nagi.

czyli ... mataczenia cd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚWIATOWID Strona Główna -> A co tam Panie ... w polityce??? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin