Forum ŚWIATOWID Strona Główna ŚWIATOWID
czyli ... obserwator różnych stron życia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ręce precz od ... kasy kościoła
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚWIATOWID Strona Główna -> A co tam Panie ... w polityce???
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Halina



Dołączył: 29 Maj 2011
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 18:36, 08 Cze 2011    Temat postu:

O Parku Oliwskim zaczęło byc głośno od momentu jak Głódż przejął schedę po Gocłowskim więc pewnie to jeszcze nie koniec .Ta na północy mamy pazernego Głódżia ,a na południu kupczącego relikwiami JPII Dziwisza
.A tak na marginesie to szkoda telewizora jest pewnie więcej wart niż oni ,tylko szkoda że rozkradają nasze pieniądze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 22:22, 08 Cze 2011    Temat postu:

Baltazar napisał:
Polska nie jest kondominium niemieckim czy rosyjskim, tylko watykańskim.
Prawdziwość tego co piszę potwierdził właśnie Trybunał Konstytucyjny (prostytucyjny?) wydając wyrok w sprawie Komisji Majątkowej.


Faktycznie .....

"- Widać zmowę rządu, episkopatu i TK - tak poseł SLD Sławomir Kopyciński ocenił wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie Komisji Majątkowej. Kopyciński uważa, że umorzenie większości sprawy to "ucieczka" przed uznaniem niekonstytucyjności działania Komisji.

- Od złożenia skargi czekaliśmy dwa i pół roku na wyrok Trybunału. Widać zmowę rządu, episkopatu i Trybunału, bo przypominam - ustawa likwidująca Komisję Majątkową, która pozwoliła teraz umorzyć postępowanie, została uchwalona 16 grudnia zeszłego roku pod osłoną nocy. Gdyby nie to, dzisiaj Trybunał musiałby uznać niekonstytucyjność wszystkich zaskarżonych przepisów ustawy i na otarcie łez pozostawił jeden przepis - mówił Kopyciński.

- Interes Kościoła katolickiego wygrał z konstytucją RP - powiedział Kopyciński dziennikarzom po wyroku Trybunału. Dodał, że orzeczenie - mimo iż w większości umarzające postępowanie - stwarza jednak samorządom możliwość ubiegania się w sądach o wznowienie postępowań.

- Wierzę, że samorządy odzyskają to, co niesłusznie straciły - dodał poseł, który zarazem zastrzegł, że dopiero teraz prawnicy rozpoczną analizy orzeczenia".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niezależny



Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:31, 08 Cze 2011    Temat postu:

Wojtek czy musiałeś mnie dobić? wiem co oznacza termin sukienkowy teraz wiem co oznazca sens

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 8:28, 14 Sie 2011    Temat postu:

Nie będzie mszy nad urną Joanna Skiba 2011-08-09, ostatnia aktualizacja 2011-08-09 21:32:10.0

Jeżeli msza pogrzebowa, to ciało ma być w trumnie. Kremować można potem - oznajmił ksiądz w jednej z naszych parafii. Sprawdziliśmy. Od października zwyczaje pogrzebowe muszą się zmienić. W całej Polsce.

Z niedzielnej mszy w swoim kościele pani Justyna przyniosła nowinę: - Ksiądz powiedział, że Watykan właśnie zdecydował, jak ma wyglądać pogrzeb z kremacją. Nawet się ucieszyłam, bo nasz proboszcz niechętnie godził się na takie pogrzeby. Trzy lata temu umarł mój ojciec. Chciał być skremowany, mimo to ksiądz namawiał rodzinę na pogrzeb trumienny. A teraz są jasne przepisy, można się na nie powołać, nie trzeba wykłócać z proboszczem. Ludzie nie będą mieli problemu.

- Obawiam się, że właśnie teraz będą mieli - komentuje siostra pani Justyny. - Pogrzeb był jedną uroczystością, teraz rozciągnie się do dwóch dni, bo między mszą a cmentarzem minie kilkanaście godzin. (Wiem to z własnego doświadczenia: nasz ojciec zmarł w niedzielę, dopiero we wtorek był pierwszy wolny termin w krematorium.) Na mszę przyjadą rodzina, znajomi. Ilu z nich będzie mogło czekać do uroczystości na cmentarzu? Wybiorą jedno albo drugie, choć pewnie woleliby oddać zmarłemu ostatnią posługę w całości.

Nowiny o "nowych pogrzebach" docierają do Częstochowy pomalutku. Nie we wszystkich kościołach zapowiada się zmiany, nie wszystkie zakłady pogrzebowe o nich wiedzą.

- Słyszałem o wytycznych Kościoła w sprawie kremacji zwłok - mówi Jarosław Wydmuch, dyrektor naszego cmentarza komunalnego (to tam działa od 2003 roku piec kremacyjny, jedyny w mieście i regionie). - Dobrze, że te sprawy wreszcie uporządkowano. A ustaleń takich, jakie zapadły, należało się spodziewać: dla Kościoła wsunięcie trumny do pieca kremacyjnego jest odpowiednikiem złożenia do grobu. Jasne więc, że msza powinna się odbyć wcześniej. A nasze obyczaje będą musiały się zmienić. Tyle że jeszcze nieprędko. Moim zdaniem nie będzie to rewolucja lecz ewolucja.

Dyrektor twierdzi, że pogrzeb wg nowych zasad jest dla zakładów funeralnych wyzwaniem organizacyjnym, ale możliwym do ogarnięcia. Oczywiście najwięcej trosk spowodują rzeczy najmniej ważne - choćby kwiaty. Ludzie zwykle składają je wokół trumny w kościele, jest ich bardzo dużo; co z nimi zrobić, gdy ciało dopiero po mszy zostanie zabrane do spopielenia? Gdzie je zabrać, skoro zmarły jeszcze nie ma grobu?

Sama kremacja trwa od półtorej godziny do dwóch godzin. Potem popioły są chłodzone, mielone i pakowane do urny. Całość zajmuje trzy godziny. Tyle że jest kolejka.

- Na kremację czeka się u nas zwykle dobę. Choć zdarza się, że trumna przywieziona przez zakład pogrzebowy mogłaby być od razu wsuwana do pieca (pod warunkiem, że od stwierdzenia zgonu minęły 24 godziny; tak chce prawo) - mówi dyr. Wydmuch.

Przewiduje, że z czasem rozwiąże się też problem trumien. Te kremacyjne robione są z surowego drewna bez metalowych okuć. Kto nie zgodzi się wystawić zmarłego w czymś tak skromnym, będzie musiał kupić dwie trumny - jedną na mszę i jedną do ceremonii spopielenia. Ale rynek dostawców trumien pewnie zareaguje. Może zacznie produkować modele na tyle ozdobne, żeby rodziny nie musiały się wstydzić, wystawiając w nich ciała zmarłych na mszy pogrzebowej.

- Myślę, że w wielu parafiach ksiądz pójdzie rodzinom na ustępstwa i zgodzi się, by msza była z urną - pociesza dyrektor cmentarza.

Kościół - choć wyżej ceni grzebanie ciał - dopuszcza ich spopielanie. Ale liczba kremacji w Polsce rośnie. W tej sytuacji ustalenia liturgiczne stały się koniecznością. Dyskusje nad nimi zaowocowały stanowiskiem przyjętym przez Episkopat 20 czerwca 2009 roku. W dokumencie czytamy: "Jeśli ciało zmarłego będzie skremowane, obrzędy pogrzebowe z udziałem rodziny i wspólnoty parafialnej powinny być odprawione przed kremacją (...)Po kremacji urnę należy złożyć w grobie lub w specjalnym kolumbarium, czemu towarzyszyć powinna jedynie najbliższa rodzina".

Zbiór wszystkich opracowanych wtedy zasad Episkopat przedstawił Watykanowi do akceptacji. - Stolica Apostolska go zatwierdziła - mówi ks. Józef Kloch, rzecznik Episkopatu Polski. - W dokumencie zawarte są również ogólne wskazania duszpasterskie co do kremacji, np. to, że obrzędy pogrzebowe powinny odbyć się przed nią, bowiem to ciału zmarłego, a nie prochom oddaje się cześć w czasie liturgii. Co jednak zrobić, gdy ktoś zmarł poza granicami Polski i do rodziny dotarła już tylko urna z prochami? Tego typu szczegółowymi przypadkami zajmują się konferencje biskupów danego kraju. Tak też dzieje się w przypadku biskupów polskich: trwają prace nad podobnymi, jak wspomniany, przypadkami, kiedy to biskupowi miejsca (np. metropolicie częstochowskiemu w przypadku archidiecezji częstochowskiej - przyp. red.) będą pozostawione do rozstrzygnięcia pewne decyzje związane z przypadkami losowymi i szczególnymi sytuacjami. Prace mają być zakończone w październiku, na zebraniu plenarnym Konferencji w Przemyślu.

Dlaczego nie kremacja

Kościół obstaje przy grzebaniu ciał tłumacząc, że sam Chrystus chciał być pogrzebany. Już w 1977 r. watykańska Kongregacja Sakramentów i Kultu Bożego wyjaśniała: prochy nie oddają idei "snu" w oczekiwaniu zmartwychwstania.

[link widoczny dla zalogowanych]

I o co tutaj chodzi?
O dorabianie ideologii do ... wziątków.
Dwie imprezy to przecież nie jedna a za wszystko się płaci.
Co nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51
Administrator


Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 5491
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pią 22:23, 23 Lis 2012    Temat postu:

Wyrok ws. afery salezjańskiej: 8 lat dla księdza za wyłudzenie 418 mln zł

[link widoczny dla zalogowanych]

Na 8 lat więzienia Sąd Okręgowy w Legnicy skazał ks. Ryszarda M., byłego szefa salezjańskiej fundacji w Lubinie (Dolnośląskie), oskarżonego m.in. o wyłudzenie pożyczek na łączną kwotę 418 mln zł. Skazano też cztery inne osoby.
Na ławie oskarżonych zasiadło 12 osób. Prokuratura zarzuciła im przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej, która miała na celu popełnianie oszustw wielkiej wartości na szkodę legnickiego banku, a także przestępstwa przeciwko dokumentom i obrotowi gospodarczemu. Zarzucała im również wyłudzenia kredytów lub pomoc w ich wyłudzeniu, a niektórym także udaremnianie egzekucji długów.

Pięciu skazanych, siedmiu uniewinnionych

Poza ks. Ryszardem M. na kary 4 lat bezwzględnego więzienia skazano Marka F. i Grzegorza S. W przypadku tych oskarżonych sędzia nie miał wątpliwości, że zgromadzone dowody jednoznacznie wskazują na popełnienie zarzucanych im czynów. - Liczba kredytów jest ogromna - mówił sędzia Jan Ryszard Nowak.

Na kary więzienia, ale w zawieszeniu, zostali skazani: Jan N. - 2 lata w zawieszeniu na 5 lat i Waldemar K. - półtora roku w zawieszeniu na 4 lata. Żaden z oskarżonych nie stawił się w sądzie na ogłoszenie wyroku.

Sąd uniewinnił: Franciszka K., Stanisława G., Mirosława M., Władysława K., Sylwestra K., Ryszarda Cz., Lesława K. Sędzia uznał, że nie ma wystarczających dowodów na to, że oskarżeni wchodzili w skład zorganizowanej grupy przestępczej.

Prokurator Ewelina Świętalska nie chciała komentować decyzji sądu uniewinniającego tylu oskarżonych. Powiedziała jedynie, że prokuratura wystąpi o pisemne uzasadnienie wyroku i wtedy zdecyduje, czy będzie składać apelację.

Jak ksiądz rozkręcił przestępczy proceder

Proces w sprawie tzw. afery salezjańskiej rozpoczął się w styczniu 2007 r. w Sądzie Okręgowym w Legnicy.

Główną postacią przestępczego procederu - według prokuratury - był ks. Ryszard M. To on miał nawiązać kontakt z ówczesnym dyrektorem jednego z legnickich banków.

Według prokuratury zabezpieczeniem dla kredytów, zaciąganych przez instytucje salezjańskie (w tym parafię im. św. Jana Bosko w Lubinie, tamtejsze liceum salezjańskie oraz towarzystwo salezjańskie w Lubinie) były sfałszowane dowody na terminowe lokaty bankowe. W rzeczywistości takich lokat nie było. Z 65 pożyczek udzielonych salezjanom (na łączną kwotę 418 mln zł) ponad 130 mln nie spłacono. Proceder miał miejsce w latach 1999-2001.

Jak twierdzi prokuratura, w skład grupy przestępczej (nie ustalono, kto nią kierował) wchodziło kilku księży, b. dyrektor banku, w którym zaciągano kredyty, i biznesmeni.

Ukradł 418 mln, teraz twierdzi, że jest bez majątku

W toku procesu oskarżeni duchowni twierdzili, że nie mają praktycznie żadnych źródeł utrzymania, utrzymuje ich parafia lub zakon. Tak twierdził Ryszard M., który oświadczył, że mieszka w parafii i jest na utrzymaniu tamtejszego proboszcza. Twierdził, że nie ma żadnego majątku ani nieruchomości.

Według prokuratury pieniądze z pożyczek przeznaczano m.in. na spłacanie poprzednio zaciągniętych kredytów i na inwestycje kościelne. - Ustalono ponadto,

że pieniądze z tych pożyczek przekazywane były na cele inne niż potrzeby instytucji salezjańskich i trafiały m.in. na konta osób fizycznych i firm, a także na konta zagraniczne, np. firm w Nowym Jorku. Inwestowano je np. na giełdzie i w nieruchomości - mówiła prokurator.


- To z całą pewnością jedna z największych afer finansowych w kraju - mówiła tuż po zakończeniu śledztwa Krystyna Zarzecka z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, która sprawę badała od 2003


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚWIATOWID Strona Główna -> A co tam Panie ... w polityce??? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin